Teraz, do tragedii na szczęście nie doszło, ale znów w rolach głównych wystąpili pracownicy tajwańskiego producenta, składającego urządzenia dla wielu firm, m.in. Apple'a. Około 300 pracowników chińskiej fabryki Foxconn Technology Park w Wuhan zagroziło skokiem z dachu budynku, jeśli nie otrzymają podwyżki. Nie od dziś wiadomo, że w Chinach pracuje się po kilkanaście godzin dziennie, za najniższą stawkę.
Jak relacjonuje Want ChinaTimes, pracownicy Foxconna zażądali podwyżki, ale tajwański producent się na nią nie zgodził, dając pracownikom wybór - albo odejdą z firmy i dostaną stosowną rekompensatę, albo pozostaną na swoich stanowiskach bez podwyżki. Większość przystała na warunek opuszczenia fabryki z odprawą.
Gdy jednak okazało się, że Foxconn wcale nie ma zamiaru wypłacać obiecanych pieniędzy, grupa 300 pracowników wyszła na dach fabryki, grożąc masowym samobójstwem. Skutecznym mediatorem okazał się burmistrz miasta Wuhan, który przekonał rozzłoszczonych pracowników, by zeszli, a nie skakali, z dachu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz